Jest piękne, słoneczne popołudnie, kwiecień 2015. Praca wre, bo sezon już powoli się zaczyna. Wtem przychodzi mail z prośbą o pilne spotkanie, oczywiście w kwestii organizacji gry miejskiej.
Następnego dnia umawiam się z Klientkami. Okazuje się, że rzeczywiście czas nie jest naszym sprzymierzeńcem, bo gra ma się odbyć za 2 tygodnie. A przede wszystkim cel zostaje określony bardzo konkretnie: chcemy przekazać w przyjaznej i niestandardowej formie informacje na temat naszej marki, historii i wartości.
Myślę sobie: świetnie, bo to zadanie idealne dla nas. Lata doświadczeń w tworzeniu scenariuszy na marę i realizacji gier miejskich, tysiące pomysłów na zadania. Wiedziałam, że sprostamy oczekiwaniom naszego Klienta.
Na podstawie materiałów merytorycznych otrzymanych od Klienta, stworzyliśmy scenariusz gry miejskiej. Przedstawiliśmy ofertę Klientowi i po wprowadzeniu kilku drobnych poprawek, byliśmy gotowi do realizacji gry miejskiej. Fabuła gry, każde zadanie do wykonania przez graczy, a nawet kolorystyka materiałów graficznych oraz używanych do wykonywania zadań, były stworzone zgodnie z oczekiwaniami oraz wizualizacją naszego Klienta.
Uczestnicy bawili się fantastycznie, wczuli się w linię fabularną, poczucie wykonania wspólnej, ważnej misji dla każdego zespołu było priorytetem. Jednocześnie uśmiechy towarzyszyły graczom przez cały czas, a co najważniejsze na koniec wszyscy, zgodnie stwierdzili, że w takiej formie bardzo przyjemnie i efektywnie poznaje się różnego rodzaju informacje.